Zaczęło się od piwka i od gorącego kubka. piwo bo słuchalam laydy B wyobrazajac sobie silna siebie ktora zapomina o nim. gorący kubek bo zapragnelam benzoesanu sodu. potem przyjechał ojciec z prezentami od znajomych - szopskiij syr, kaszkawał i chałwa. Kaszkawał mnie nie zadowolił, szopskiego spory plaster sam wskoczył mi do ust W kwesti chałwy około łyzki z wiaderka. Jestem święcie przekonana że gdybym nie spróbowała rano nie miałaby już takiej sposobności. Przy tych żarłokach trzeba być czujnym.
Cześć weź napisz do mnie ba buddysta2010@gmail.com bądź na Facebooku.
OdpowiedzUsuńMam temat związany z promowaniem zdrowego naturalnego życia. Pozdrawiam, Karol
Super :)
OdpowiedzUsuńhttp://fitella.blogspot.com/
Zapraszam serdecznie na mojego bloga :)
Zdrowa żywność ♥
Cześć,
OdpowiedzUsuńczy kiedykolwiek korzystałeś z dziennika diety? Szukam opinii na ten temat, bo duża część osób, nigdy o tym nie słyszała. Wiem, że samo zapisywanie tego co się zjadło działa i teraz testuję dziennik diety ze strony http://dietomat.pl